Urząd wznawia prace nad planem zagospodarowania przestrzennego dla Rabki-Zdroju

W Urzędzie Miejskim w Rabce-Zdroju odbyło się pierwsze spotkanie konsultacyjne w sprawie opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu gminy Rabka-Zdrój. Został na nim przedstawiony opis procesu planistycznego oraz założeń do planu. Wzięli w nim udział mieszkańcy, przedsiębiorcy i wszyscy zainteresowani tą sprawą.

Rabka-Zdrój ma uchwalony plan zagospodarowania przestrzennego dla dwóch obszarów: Strefy A uzdrowiska oraz na terenach w okolicach Rynku i Rabkolandu. Niewykluczone, jak mówił burmistrz, że nowy plan będzie przyjmowany etapami. Tam, gdzie będzie zgoda i uda się uzyskać wszelkie uzgodnienia, będzie przyjmowany w pierwszej kolejności.

- Mam nadzieję, że uda nam się wypracować taki plan, który choć pewnie wszystkich nie będzie zadowalał, to jednak zdecydowaną większość tak. W to chcemy wierzyć – powiedział do zebranych burmistrz Leszek Świder. - Nie jesteśmy w stanie tego zrobić w ciągu roku, jak niektórzy mówią. Ktoś, kto miał do czynienia z planami, więc, że trwa to bardzo długo. Chcemy jednak, aby podczas procedury jego przygotowywania, mieszkańcy mieli możliwość wyrażenia swojego zdania. Chcemy przyjąć ten plan, żeby Rabka mogła się rozwijać. Jego przyjęcie przyspieszy m.in. proces inwestycyjny dla przedsiębiorców, którzy będą chcieli tu zainwestować. Wielu przedsiębiorców, którzy nie inwestują w Rabce mówi, że byliby skłonni to zrobić, gdyby był plan, bo obecnie czas uzyskania wszelkich pozwoleń jest tak długi, że albo decydują się na zainwestowanie w innej gminie, albo nas omijają. Chcielibyśmy tych przedsiębiorców zatrzymać, żeby inwestowali w naszej gminie – dodał.

Uczestnikiem spotkania był również były wiceburmistrz Rabki-Zdroju Robert Wójciak, który powiedział, jak dotychczas wyglądały prace nad planem zagospodarowania przestrzennego i przestrzegł, jakie problemy mogą napotkać nowe władze przy pracy nad tym dokumentem. Mówił, że poprzedni plan skutecznie chronił wiele obszarów. - Tymczasem są tu na sali osoby, które doprowadziły do jego unieważnienia, czego skutkiem jest m.in. chaotyczna zabudowa – mówił.

Robert Wójciak powiedział, że spore trudności miasto napotka przy opiniowaniu założeń planu przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Instytucja ma twarde stanowisko w sprawie tzw. korytarzy ekologicznych, czyli szlaków wędrówek zwierząt, co sprawi, że wiele terenów nie będzie mogło być przekwalifikowanych na budowlane. - To one w dużym stopniu zablokują Rdzawkę, Słone czy Zaryte – ostrzegał. A nawet, jego zdaniem, jeśli RDOŚ nie zblokuje tak rozszerzonych terenów budowlanych, to mogą to zrobić inne instytucje, które będą opiniować plan. - Nie bądźmy w tej sprawie hurraoptymistami – przestrzegł.

- Żeby rozwinąć dziś Rabkę pod kątem terenów inwestycyjnych, trzeba zmienić studium, bo obowiązujące na to nie pozwoli - proponował. - Ani jestem za planem, ani za wuzetką. Ale wiem, że w wielu terenach ludzie zaczęli się teraz budować tylko dlatego, że nie ma tam planu, a gdy był plan na 100%, nie byłoby możliwości zabudowy.

Zdaniem byłego wiceburmistrza, trudno uznać, czy lepsze jest uchwalenie nowego planu czy – tak jak do tej pory - wydawanie pozwoleń na budowę na podstawie tzw. wuzetek. Gdy sąsiedzi nie są przeciwni powstaniu jakiejś inwestycji, wuzetkę można otrzymać w okresie od 3 do 6 miesięcy. - Nie wiem, co jest lepsze. Tego nikt nie wie – stwierdził.

Burmistrz Leszek Świder zachęcił na koniec spotkania wszystkich mieszkańców miasta do aktywnego uczestnictwa i przedstawiania swoich wniosków i pomysłów do planu. Zapowiedział też kolejne spotkania w tej sprawie, również z mieszkańcami Chabówki, Ponic i Rdzawki, gdy prace będą dotyczyły właśnie tych sołectw.

(mr)