Rodzice napisali mocny list do burmistrza. Twierdzą, że czują się oszukani

RABKA-ZDRÓJ: Burmistrz Leszek Świder, który spotykał się do tej pory zazwyczaj z sympatią, musi teraz przełknąć gorzkie słowa rodziców uczniów uczęszczających do oddziału przedszkolnego Szkoły Podstawowej nr 3 w Rabce-Zdroju. Napisali oni list do Leszka Świdra, pod którym podpisało się ponad 50 osób. Wyrażają w nim zaniepokojenie decyzją dotyczącą rezygnacji z utworzenia dwóch pierwszych klas oraz trzech oddziałów przedszkolnych. - Czujemy, że nasze dzieci to tylko cyferki w pana rozliczeniach - napisali.

Rodzice pytają, dlaczego najpierw na posiedzeniu Komisji Edukacji otrzymali zapewnienie, że decyzja będzie zależna od opinii radnych obecnych na spotkaniu, a mimo iż radni wyrazili oni poparcie dla utworzenia oddziałów, burmistrz podjął decyzję wbrew ich woli. - Wyszliśmy ze spotkania spokojni o los naszych dzieci. Tymczasem 8 kwietnia została podjęta decyzja o rezygnacji z utworzenia wspomnianych oddziałów - napisali. - Tym samym obietnice złożone podczas posiedzenia komisji okazały się gołosłowne.

Rodzice zaapelowali do Leszka Świdra, by jeszcze raz przeanalizowała całą sytuację. - Dobro naszych dzieci powinno być nadrzędnych celem w tym całym sporze - przekonują. - Jako rodzice czujemy, że nasze dzieci zostały pokrzywdzone. Odebrano im prawo do wyboru szkoły, prawo do optymalnych warunków nauczania, do kontynuacji nauki w placówce, którą znają od lat. Przepełniona klasa pierwsza, która na chwilę obecną liczy już 27 osób, przepełnione grupy przedszkolne i klasa zerowa, tworzenie grup łączonych z dzieci w różnym wieku, to nie są optymalne warunki do nauki. Jako pedagog wie pan o tym doskonale.

- Głosując na pana w wyborach liczyliśmy na to, że będzie pan słuchał głosu społeczeństwa. W tej chwili czujemy, że nasze dzieci to tylko cyferki w pana rozliczeniach. Tym razem proszę wziąć pod uwagę dobro naszych dzieci, a nie tylko zestawienie zysków i strat - napisali w piśmie, które złożyli w Urzędzie Miejskim w Rabce-Zdroju.

(mr)