Nietypowe żądanie. Firma chce mieć pewność, że miasto zapłaci jej za budowę

Władze miasta nie rozumieją do końca motywów wniosku firmy, ale zgodnie z prawem ma prawo ona domagać się takich gwarancji. A gdy ich nie otrzyma, może zerwać umowę. - W zasadzie wobec samorządów takich żądań się nie stawia, ale firma ma do tego prawo - stwierdził na sesji burmistrz Leszek Świder, przypominając, że rada już zabezpieczyła środki na tę inwestycję i ma je przygotowane w budżecie.

Udzielenie przez np. bank takiej gwarancji jest odpłatne i może kosztować nawet 70 tys. zł. Koszty jej ponoszą po połowie miasto i wykonawca. Radni pytali, czy nie lepiej porozmawiać z przedstawicielami firmy i porozumieć się, żeby nie płacić bankowi za gwarancję. - To jest i dla nas, i dla nich jakaś kwota, a bank to łyknie - komentował radny Robert Skipiała.

Burmistrz odpowiedział, że miasto zamierza się z firmą spotkać i porozmawiać o tym.

Z kolei radny Marek Ciepliński dziwił się temu nagłemu żądaniu, zastanawiając się, z jakiego powodu firma APIS traktuje miasto, jako niewiarygodnego partnera. Jego zdaniem, miasto nie powinno ulegać naciskom ze strony firmy. - To niestosowne z ich strony – ocenił.

- To działa w dwie strony. Bo jeśli oni się nie wywiążą z umowy, to my też możemy naliczyć im kary - wyjaśniał burmistrz.

Po dyskusji radni wyrazili zgodę na udzielenie firmie gwarancji zapłaty.

Firma ma otrzymać za wybudowanie wodnego placu zabaw 3,6 mln zł. Plac ma być gotowy jeszcze w tym roku.

(mr)