• Gorczański Portal Informacyjny
  • Czwartek, 28 marca 2024
  • Imieniny: Anieli, Renaty, Kastora
Reklama
Wiadomości
Data: 30 września 2011, Piątek / Ilość wyświetleń: 4725

Mszana Dolna: ostra wymiana zdań między posłem a burmistrzem

Poszło o niedawną wizytę Radosława Sikorskiego Mszanie Dolnej. Poseł Platformy Obywatelskiej Tadeusz Patalita wytknął burmistrzowi Tadeuszowi Filipiakowi, że nie przyszedł, jako gospodarz miasta, na spotkanie z konstytucyjnym ministrem. Burmistrz ripostował, że Sikorski przyjechał do Mszany w roli wiceprzewodniczącego PO, a on, jako burmistrz, na spotkania wyborcze chodzić nie zamierza.

Do wymiany zdań między posłem a burmistrzem doszło na dzisiejszej sesji Rady Miasta. Poseł Patalita przyjechał na sesję agitować na rzecz swojej kandydatury – startuje z listy PO do Sejmu. W swoim wystąpieniu na forum rady wypomniał burmistrzowi niewłaściwe zachowanie, że ten nie pojawił się na spotkaniu z Ministrem Spraw Zagranicznych, który nie tak dawno (19 września) gościł w Mszanie Dolnej, i nie odbierał telefonów od niego, gdy chciał go na to spotkanie zaprosić. - Gospodarz miasta powinien być na spotkaniu z konstytucyjnym ministrem – podkreślił.

Burmistrz przyznał, że celowo nie odbierał porannych telefonów od posła Patality. - Nie odbierałem telefonu, bo wiedziałem w jakiej sprawie pan dzwoni – stwierdził. Choć o przyjeździe Radosława Sikorskiego wiedział, bo powiedział mu o tym prezes OSP (spotkanie odbył osię w remizie), to uważał, że zapraszanie go na spotkanie zorganizowane w ostatniej chwili, na chybcika, w dodatku na spotkanie wyborcze, gdy powszechnie wiadomo, że bliżej mu do Prawa i Sprawiedliwości niż do PO, było co najmniej nie na miejscu.

- W kampanii wyborczej nie mam zamiaru brać udziału – stwierdził burmistrz Filipiak. Dodał też, że nie było to spotkanie z konstytucyjnym ministrem, bo z Biura Ochrony Rządu poszła informacja, że Sikorski przyjechał do Mszany Dolnej jako wiceprzewodniczący PO, dlatego też nie było potrzeby zabezpieczania jego wizyty przez policję. Postawił też posłowi Patalicie inne zarzuty: - Czy godzi się ściągać podopiecznych Domu Pomocy Społecznej i młodzież na spotkanie z wiceprzewodniczącym PO – pytał. Krytykował też posła, że przedstawia siebie, jako osobę, która załatwiła Mszanie Dolnej pieniądze na inwestycje, że inwestycje przedstawia jako swoje zasługi. - Czemu tak jest, że gdy do wyborów parę dni wszyscy wystawiacie pierś do orderów? - pytał i przekonywał, że Mszana Dolna dostała pieniądze na inwestycje, bo pisała dobre wnioski o dofinansowanie.

Poseł Patalita bronił się przed zarzutami. - Ja sam wiadomość o wizycie ministra dostałem dzień wcześniej o godzinie 21 - wyjaśniał. - Dzwoniłem rano, a Pan nie odbierał telefonów. To było zaproszenie na spotkanie z Ministrem Spraw Zagranicznych, bo Sikorski jest nim przez 24 godziny na dobę, jako minister konstytucyjny.

Dyskusja, która do niczego nie prowadziła, wkrótce ucichła. Tadeusz Patalita machnął ręką dając znak, że już nie chce ciągnąć tego tematu. Poseł i burmistrz powiedzieli sobie, co myślą po czym poseł Patalita podszedł do burmistrza Filipiaka, podał mu rękę, pożegnał się i wyszedł.

(mr)
Reklama
Zobacz także
Reklama