• Gorczański Portal Informacyjny
  • Czwartek, 28 marca 2024
  • Imieniny: Anieli, Renaty, Kastora
Reklama
Wiadomości
Data: 24 listopada 2015, Wtorek / Ilość wyświetleń: 5129

Najdziwniejszy remont ulicy w Rabce-Zdroju

RABKA-ZDRÓJ: Czy uda się w końcu zrobić porządną przebudowę ulicy Zakopiańska boczna? Nie wiadomo, bo przepadła na to kolejna szansa. Wskutek trudności z pozyskaniem działek, droga została poszatkowana i wyasfaltowana fragmentami. Na kilku odcinkach asfalt jest na całej szerokości, na niektórych wylano go do połowy, a do niedawna w ogóle go tam nie było. Wygląda to co najmniej śmiesznie, ale mieszkańcom ulicy do śmiechu nie jest.

Starania o remont ul. Zakopiańska boczna trwają od lat. Mieszkańcy ulicy nie chcą niczego innego, jak tylko normalnej drogi do swoich domów. Usilnie zabiegają o jej przebudowę, ale rozwiązanie problemu nie leży w ich rękach. Strategiczne są trzy działki należące do osób, które tam nie mieszkają i nie mają w tym interesu, żeby dojazd do osiedla był taki, jakiego oczekują pozostali mieszkańcy tej ulicy.

- Chcielibyśmy mieć normalną drogę dojazdową do domów, a mamy ścieżkę rowerową – skarżą się mieszkańcy ulicy Zakopiańska boczna wskazując na wąski pasek asfaltu wylany na zlecenie rabczańskiego magistratu. Są rozgoryczeni tym, że kolejny raz nie udało się doprowadzić sprawy do końca. - W zeszłym roku miasto wylało dwa pasy asfaltu na pełnej szerokości, ale tylko tam, gdzie były zgody i była własność miasta. Na pozostałych odcinkach zostały ubite kamienie.

Niedawno pojawiła się kolejna szansa na rozwiązanie problemu. Właściciele trzech kluczowych działek zgodzili się w końcu sprzedać ich fragmenty miastu, ale cena, jaką zaproponowali, okazała się za wysoka. Chcieli 150 zł za m.kw., podczas gdy rzeczoznawca wynajęty przez Urząd Miejski wycenił ich wartość na 107 zł. W głosowaniu na sesji Rady Miejskiej, większość radnych była przeciwko jej projektowi uchwały o nabyciu przez gminę gruntów pod drogę za cenę wyższą niż ta, którą oszacował rzeczoznawca. Tylko pięciu radnych z klubu „Nasze Miasto” poparło ta uchwałę, licząc że wykup gruntów pozwoli wykonać należycie drogę, na którą mieszkańcy już tak długo czekają.

Mieszkańcy znowu wzięli sprawy w swoje ręce i doprowadzili do tego, że właściciele działek złożyli na początku listopada pisma w magistracie, w których wyrazili zgody na sprzedaż swoich parceli po cenie zaproponowanej przez rzeczoznawcę. Nadzieja na porozumienie szybko zgasła, bo kilka dni po złożeniu tych pism na drogę wjechała maszyna do kładzenia asfaltu, ale nowy dywanik został położony nie na całej szerokości drogi, jak oczekiwali tego mieszkańcy, ale na szerokości ok. dwóch metrów. I znowu zostały paski ubitej ziemi.

Mieszkańcy nie mogą zrozumieć, dlaczego miasto kazało lać asfalt takimi wąskimi paskami, skoro właściciele działek przystali na warunki magistratu i zgodzili się je sprzedać za niższą cenę. - Czemu miasto nie wstrzymało się z wylaniem tego wąskiego paska i nie podjęło rozmów? Od tego czasu kontakt się urwał. Nie rozumiemy tego. Przecież to marnowanie publicznych pieniędzy. Jesteśmy bezsilni i rozżaleni, bo walczymy o tę drogę tyle lat i znowu się nie udało - mówią.

- My nie chcemy żadnej wojny z urzędem, chcemy mieć tylko uczciwie zrobioną drogę – podkreślają.

Burmistrz Ewa Przybyło mówi, że rozumie rozgoryczenie mieszkańców. Ale – jak dodaje – również miasto jest po ich stronie, bo urzędowi zależy na przebudowie drogi. - Owszem, na kilka dni przed wylaniem fragmentu asfaltu, otrzymaliśmy pismo o właścicieli działek, w którym wyrazili oni zgodę na sprzedaż fragmentów działek. Niestety, warunki, jakie postawili, przynajmniej niektóre, były nie do przyjęcia. Nie dość, że były niezgodne z powszechnie obowiązującymi standardami, to również naruszały przepisy. Gmina nie mogła ich wypełnić – mówi burmistrz Przybyło. Właściciele działek zażądali m.in. by dokumenty transakcji zostały przesłane im pocztą na tydzień przed planowanym podpisaniem umowy oraz wprowadzenia do umowy zapisu, że granica drogi będzie granicą działki, a także wyrażenie zgody na wykonanie ogrodzenia na tej granicy. - Na większość warunków, jakie pojawiły się w piśmie z pewnością byśmy przystali, ale na część nie możemy. Bo jeśli chcemy tam wybudować drogę zgodnie ze sztuką budowlaną, a inaczej sobie tego nie wyobrażam, to nie możemy mówić o postawieniu ogrodzenia na granicy drogi, bo co chociażby z odśnieżaniem? - twierdzi burmistrz.

Zdaniem Ewy Przybyło, mimo wszystko porozumienie nadal jest możliwe, ale umowa kupna-sprzedaży musi zawierać cenę zaproponowaną przez rzeczoznawcę, a jej zapisy muszą być zgodne z prawem i standardami. - Jesteśmy otwarci na rozmowy, bo nam również zależy na tym, żeby mieszkańcy mieli porządną ulicę – dodaje.

(mr)
Reklama

Dziękujemy za dotychczasowe komentarze.
Zapraszamy do komentowania artykułów na naszym Facebooku

Komentarze

wrrrrrrrrrrr
27.11.2015 09:28
IP: 83.7.87.79

Jacy mieszkańcy taka ulica

pietrek
27.11.2015 07:10
IP: 91.232.63.230

DO: ,, Dość krętactw i prowizorek w naszym mieście" Ty też pomyśl niczym coś napiszesz... Najlepiej to przed pisaniem poczytaj słownik ortograficzny.

robcusia
26.11.2015 21:09
IP: 83.4.191.199

fajną ścieżkę rowerową zrobili...

dość kretactw i prowizorek w naszym mieście
26.11.2015 18:15
IP: 91.231.23.12

do KSP było 8 lat na uporządkowanie prawne dróg ,z właścicielami trzeba rozmawić a nie żądać jak to wyglada w Rabce wszyscy wiedzą ,ile jest nadal dóg nieupożądkowanych? Jakimś cudem udaje się innym burmistrzom czy wójtom zrobić to normalnie ale trzeba to robić systematycznie a nie na chura.Pomyśl zanim coiś napiszesz . A po za tym idz i zobacz jak zostałą ta nawierzchnia wykoanana ten asfalt dwóch zim nie wytrzyma czy aby na siłę nie szuka się zleceń dla swoich

Kama
26.11.2015 17:37
IP: 77.254.155.17

Ciekawa jestem co Hanka oddała na rzecz gminy ,że tak ochocz mówi o wywłaszczeniu i sądach.Może odda swoje mieszkanie dla bezdomnych.Dlaczego Burmistrz i zastępca oraz radni tak ochoczo nie namawiają się na wzajem na oddanie części swojich pensji i diet na rzecz gminy.Jak opozycja to zaproponowała to ich zakrzyczeli.Pan Traczyk -to tylko współczuć dzielnicy takiego radnego!!!!!

Góralka kliszczacka
26.11.2015 15:47
IP: 91.231.23.12

@Hanka w normalnym swiecie takie parę tys.zł złotych wiecej to nie jest problem dla budżetu ,Tym bardziej że mieszkają tam rodziny wielodzietne .W czasie kiedy giną milionowe pieniadze z OFE ,kiedy trwoni się pieniądze na osmiorniczki .Na naszym lokalnym rejonie ciastka i nie tylko dla MOK lub zakładów wodociągowych/podlegających pod UM/ oficjalnie brane na faktury w Steskalu. Patrząc z boku na całą sprawę te dzałki powinny być wykupione a ludzie normalny dojazd do domu nawet za tę cenę.Nie zapominajmy że jesteśmy ludzmi.

KSP
25.11.2015 17:52
IP: 91.231.23.152

@kabaret Kabaret to ty się nazywasz.Nie popieram sołtysowej ale jeśli chce się mieć dojazd do chałup,powinno się iść na ugodę a nie okoniem stawać.Jak dla mnie tam może by bagno.W interesie mieszkańców jest to,zeby się dogadać.

czas na zmiany
25.11.2015 16:38
IP: 91.231.23.12

To jakiś kabaret ale to tylko swiadczy kto rzadzi w Rabce.

Kama
25.11.2015 14:16
IP: 77.254.155.17

Krótko, skandal!Co to za twór zrobiła pani Burmistrz za nasze pieniądze

hanka
25.11.2015 13:29
IP: 83.7.79.110

Szkoda, że blokujący inwestycję właściciele działek nie zażądali jeszcze remontu domów, darmowej gazyfikacji i zwolnienia z opłat za wodę. Bo, jak szaleć z roszczeniami, to szaleć! A poważnie - gdyby reszta mieszkańców faktycznie chciała wyremontowania całości drogi, to mogła dążyć do wywłaszczenia blokujących lub sądowego ustanowienia służebności- na tej części pasa drogowego. Czasem ludzie zapominają, co znaczy społeczeństwo obywatelskie i , że nie zawsze da się" wyciągać gorące kartofle", cudzymi rękami.

młódy
25.11.2015 10:55
IP: 31.174.188.189

To czy dany właściciel chce oddać część swojej własności to jego suwerenna decyzja. Naciski ze trony radnych i władz miasta na obywatela aby oddał za darmo swoją własność to naruszanie praw konstytucyjnych tegoż obywatela. Taka jest od lat polityka rabczańskiej władzy , aby odbierać mieszkańcom ich własność , bez odszkodowania.Nie wiem jaki jest problem w przesłaniu tydzień wcześniej umowy. Każdy ma prawo wcześniej zapoznać się z treścią umowy i skonsultować czy aby nie narusza ona jego praw. Niestety już tak się zdarzało w Rabce że władza niechętnie daje możliwość do zapoznania się z dokumentami. Jeśli Burmistrz tak martwią kwestie odśnieżania na ulicach , gdzie ogrodzenia biegną po granicy działki , to jak należy rozumieć wykonany remont ul. Dietla. Tam mamy sytuację gdzie ogrodzenia biegną równo z drogą i jakoś Burmistrz to nie martwi. Mamy ul Nowy Świat , gdzie również w podobny sposób przebiega ogrodzenie(przy ul. Cichej) , mamy ul. Do Kuśnierki ,remontowaną w tym roku , gdzie mamy słupki i ogrodzenia na granicy. Wszędzie tam Burmistrz nie widzi problemu , a dostrzega ten problem na ul. Zakopiańskiej.

wacek
25.11.2015 10:22
IP: 94.254.144.82

Na komisji uzdrowiskowej p. Traczyk zadał. pytanie. p burmistrz a ona na to że. jest. głupi Itak. Tego nie zrozumie. Zaczynają. nerwy puszczać. Madralo. na

kabaret
24.11.2015 20:07
IP: 91.231.23.12

Niestety tak się działa w Rabce najlepiej jakby wszyscy oddawali za darmochę a pytanie co oddała za darmochę burmistrzowa czy Górnicka ,one nawet ciastka i kawę mają za publiczne .

Zobacz także
Reklama