Lokomotywa świętuje (zdjęcia)

Podczas spotkania w kinie, liderzy stowarzyszenia - Marta i Cezary Skroccy oraz Grzegorz Werner - podsumowali działalność Lokomotywy. Zrobili to z trudem, bo jak się okazuje, stowarzyszenie angażowało się w wiele przedsięwzięć.

Marta Skrocka wspominała, że początki Lokomotywy to grupa młodych ludzi, którzy chcieli organizować w Rabce koncerty i robić fajne rzeczy. Kolejne dziesięć lat to proces przeobrażania się w profesjonalnie działające przedsiębiorstwo społeczne. - Dziś uświadamiamy sobie, że doszliśmy do etapu, gdy pracujemy w stowarzyszeniu - mówiła.

Pierwsze sukcesy Lokomotywy to koncerty zespołu Pink Freud i późniejsza wieloletnia współpraca z Wojciechem Mazolewskim, dziś uznanym muzykiem jazzowym, która zaowocował jego wielokrotnymi wizytami i występami w Rabce-Zdroju. Początki Lokomotywy także duży projekt realizowany w Urzędem Miejskim w Rabce-Zdroju pod nazwą "Rabka Strefą Dobrej Kultury". Były to letnie koncerty, warsztaty i pokazy. Natomiast pierwsza ogólnopolska impreza, to organizowany w Rabce-Zdroju w sumie czterokrotnie, unikatowy i gromadzący gwiazdy tej branży, Festiwal Animacji Teatralnej i Filmowej, który okazał się dużym sukcesem. To prawdopodobnie jedyny na świecie festiwal łączący teatr lalek z filmem animowanym.

Wielu rabczan z pewnością pamięta dwie edycje Koxx Fighters, imprezy sportowej braci Reczków, którą Lokomotywa rozbudowała o część rozrywkowo-koncertową. Nie można też nie wymienić unikatowej w skali regionu akcji "Jestem Zielony" z 2008 roku, zakończonej otwarcie sortowni odpadów, podczas której mieszkańcy Rabki-Zdroju, jako pierwsi w całej okolicy, uczyli się z segregować śmieci.

Co ważne, choć imprezy Lokomotywy z roku na rok stawały się coraz bardziej profesjonalne, zyskiwały duże wsparcie finansowe, to nadal towarzyszył im duch początków stowarzyszenia, czyli spontaniczna myśl, którą siłą społecznego zaangażowania przekuwano w akcję, koncert czy imprezę.

Cezary Skrocki wspominał, że nieraz wszystko wisiało na włosku i było na granicy uda się/nie uda się. - Ryzykowaliśmy, ale udawało się - podkreśla. Jak mówił, największa w tym zasługa ludzi dobrej woli, którzy bezinteresownie przychodzili z pomocą, gdy była ona najbardziej potrzeba. - To, że wiele imprez udało się zorganizować, to właśnie zasługa takich ludzi - mówił.

Działalność Lokomotywy, to też trzy finały Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Rabce-Zdroju, kilkadziesiąt koncertów, warsztatów, akcji społecznych, ekologicznych, imprez kulturalnych i charytatywnych. Dziś Lokomotywa to głównie warsztaty teatralne i animacji poklatkowej oraz Teatr Chrząszcz w Trzcinie i jego spektakle dla najmłodszych oraz kabaret dla dorosłych.

Nie można nie wspomnieć też projektu Kino-reaktywacja. W 2011 roku, na wieść o planowej sprzedaży budynku kina Śnieżka, członkowie stowarzyszenia spotkali się z radnymi i władzami miasta, żeby zaprotestować przeciwko temu pomysłowi, co skończyło się przekazaniem Lokomotywie budynku kina w dzierżawę. Kina nie udało się wyremontować, bo koszty i potrzeby budynku przerosły by każdego, ale inicjatywa ta dała impuls do ratowania kina, co w końcu zaowocowało jego przebudową i modernizacją przez Urząd Miejski. - Może właśnie wasze zaangażowanie, wasz upór sprawiły, ze doszliśmy do tego co jest dzisiaj - mówił wiceburmistrz Robert Wójciak, pokazując na odnowiony budynek "Śnieżki", w którym odbyły się sobotnie obchody jubileuszu.

Rozpoczęły się one spektaklem „Plum i Bulb, czyli problemy z wodą” w wykonaniu Teatru Chrząszcz w Trzcinie. Potem, w kinie "Śnieżka", członkowie Lokomotywy wspominali ostanie dziesięć lat działalności i dziękowali tym, którzy od początku wspierali stowarzyszenie. Podsumowaniem jubileuszu ma być okolicznościowy folder. Lokomotywie gratulowali m.in. przedstawiciele miasta i Fundacji Rozwoju Regionu Rabka. Na zakończenie uroczystości był urodzinowy tort.

(mr)