• Gorczański Portal Informacyjny
  • Środa, 24 kwietnia 2024
  • Imieniny: Aleksandra, Horacego, Grzegorza
Reklama
Wiadomości
Data: 23 sierpnia 2016, Wtorek / Ilość wyświetleń: 4876

Harcerskie lato 2016 - relacja z obozu ZHP w Pobierowie (zdjęcia)

Harcerze i zuchy z Hufca Gorczańskiego z Mszany Dolnej spędzili wakacje na obozie nad morzem w Pobierowie.

Dzięki dofinansowaniu obozu przez Gminę Mszana Dolna, Miasto Mszana Dolna i Gminę Niedźwiedź oraz dzięki pracy wszystkich instruktorów-wolontariuszy w letnim wypoczynku mogło wziąć udział 170 młodych ludzi z gminy Mszana Dolna, Limanowej, Niedźwiedzia i Lubnia.

W lesie, pod namiotami, tegoroczny obóz zmienił się w „Słowiański Gród”, a podobozy w „Grody plemion słowiańskich”, gdzie poznawano życie, zwyczaje i ubiór plemion słowiańskich. Morski klimat, urok sosnowego lasu i sprzyjająca pogoda były dodatkowymi atutami obozowania. Obóz harcerski to nie kolonia, co oznacza, że młodzi ludzie nie tylko się bawią, ale mają też ważne obowiązki: całą dobę pełnią warty pilnując całego obozowiska, codziennie odbywają służbę kuchenną pomagając paniom kucharkom w przygotowaniu posiłków, sami dekorują, urządzają i sprzątają cały obóz. Dla uczestnika obozu wracających do domu obieranie ziemniaków, smarowanie chleba, czy posługiwanie się narzędziami to już żadna trudność. Wykonywanie różnych zadań i wykazanie się wieloma umiejętnościami jest nagradzane (jak to oczywiście bywa w harcerskim systemie metodycznym) w postaci przyznawanych sprawności. Najpopularniejszymi sprawnościami były: „kuchcik”, „wartownik”, „śpiewak”, „aktor”, „sobieradek obozowy”.

Każdy dzień zaczynał się gimnastyką, a potem obozowy apel, na którym stawali wszyscy harcerze i zuchy oraz kadra obozu. Można było wykazać się wtedy znajomością musztry i ceremoniału harcerskiego. Codziennie odczytywano rozkaz Komendanta, z którego dowiadywano się ważnych informacji. Podczas apelu obchodzono także urodziny i imieniny, a solenizant otrzymywał w prezencie słodką paczkę.

Dni słoneczne pozwalały na plażowanie i kąpiel w morzu. Nad bezpieczeństwem wszystkich czuwał ratownik, pielęgniarka oraz instruktorzy - wychowawcy. Było podziwianie zachodów słońca i chrzest morski dla wszystkich, którzy nad morzem byli po raz pierwszy, zabawy integracyjne i zawody sportowe. Podczas trwania obozu harcerze i zuchy uczestniczyli w grach terenowych, zwiadach, poznawali bliższą i dalszą okolicę, rywalizowali w różnego rodzaju konkursach, doskonaląc przy okazji harcerską wiedzę i umiejętności. Scenki z życia Słowian, piosenki, pląsy i okrzyki prezentowali na ogniskach i świeczkowiskach. Dzień po dniu, bawiąc się poznawano kolejne tajniki wiedzy o życiu, obyczajach i obrzędach.

Nie zabrakło najważniejszego – Przyrzeczenia Harcerskiego, które odbyło się w nocy przy blasku ognia i całej kadrze instruktorskiej.

W ramach obozu zorganizowano również wycieczki do Międzyzdrojów i Kołobrzegu, gdzie niewątpliwą atrakcją dla młodzieży był rejs po Bałtyku. W drodze powrotnej zwiedzali oni Trzęsacz z resztkami zabytkowej ściany średniowiecznego kościoła.

Pierwszego sierpnia o godz. 17:00 leśną ciszę rozdarł głos syreny strażackiej i głośne wybuchy petard. Wspólnym apelem, na którym komendantka obozu hm Ewa Jasińska odczytała „Rozkaz specjalny”, uczciliśmy 72 rocznicę Powstania Warszawskiego.

Z obozu wszyscy powrócili zdrowi, zadowoleni, opaleni, roześmiani z gorącymi postanowieniami udziału w przyszłym obozie. „Trzeba na obozie być aby zrozumieć co się traci nie będąc” - tak podsumowali pobyt zadowoleni uczestnicy obozu.

Harcmistrz Ewa Jasińska
Reklama

Dziękujemy za dotychczasowe komentarze.
Zapraszamy do komentowania artykułów na naszym Facebooku

Komentarze

rahela78
01.09.2016 18:34
IP: 89.69.100.161

Zgadzam się z Tobą nik - w Rowach było super. Najlepsze 3 tygodnie w okresie podstawówki. W tym roku byłam w Rowach i szukałam śladów po obozie harcerskim. Wszystko zarosło a naokoło domki rekreacyjne. Ale przynajmniej jest co wspominać :)

kinia
25.08.2016 13:08
IP: 83.4.170.26

A mnie się coś wydaje, że tzw. obóz harcerski to od kilku dobrych lat dobry, rodzinny biznes. Tysiąc zł za 14 dni pod namiotami..hm chyba trochę sporo? Druhna Barbara chyba inaczej by to policzyła?

posejdon
25.08.2016 09:28
IP: 176.100.193.33

byłem kiedyś w pobierowie ja takim właśnie obozie ! :) ja pierniczę ale bym to powtórzył...to były lata 2004 chyba

nik
24.08.2016 16:53
IP: 83.9.218.67

Najlepsze obozy były w Rowach prowadzone przez Sp. Druhnę Barbarę Panaś. Łza się w oku kręci

Zobacz także
Reklama