Mateusz Wójtowicz: młodzi, którzy wyjechali za granicę, tęsknią za stabilną pracą w Polsce, możliwością rozwoju i pewnością o byt swojej rodziny

Do dyskusji na temat Rabki, którą prowadzą między sobą kandydaci na burmistrza Ewa Przybyło i Maciej Karnicki, przyłączył się Mateusz Wójtowicz ze Rdzawki, kandydat na radnego. W liście przesłanym naszej redakcji pisze, chce zabrać głos w imieniu ludzi młodych.

- Naszą gminę tworzą wszyscy mieszkańcy, młodsi, starsi i najstarsi. Ważne, żeby planowane inwestycje odpowiadały potrzebom wszystkich grup. Przed nowym burmistrzem czeka wiele spraw do rozwiązania - wyjaśnia młody kandydat. -
Najważniejszą z nich są miejsca pracy. Wielu naszych mieszkańców wyjechało za granicę, kolejni myślą o wyjeździe. Ci co wrócili są rozczarowani, bo porównują jak jest u nas i za granicą. Tęsknią za stabilną pracą, możliwością rozwoju i pewnością o byt swojej rodziny, te osoby chcą wyjechać już na zawsze.

- Kolejna kwestia ,która jest podnoszona to możliwość spędzania wolnego czasu. Częste są głosy, że nie ma oferty dla młodych i starszych. Nikt nie pyta ich o zdanie , o ich potrzeby. Miasto organizuje ten czas m.in. w wakacje i ferie, po nich nie ma takiej ciekawej oferty. Młodzież z sołectw, chce brać udział w tych wydarzeniach, na przeszkodzie stoją kwestie związane z dojazdem, sytuację ratują lokalne organizacje , które starają się zorganizować choć część tego wolnego czasu.

Organizacje działające na rzecz mieszkańców pełnią ważną rolę w naszej gminie , mają wiedzę i znają potrzeby- władze gminy powinny to wykorzystać , by nie wyważać otwartych drzwi.

Przez ostatnie osiem lat w naszej gminie były realizowane różne inwestycje w infrastrukturę. Był to wystarczający czas by w dyskusję na temat rozwoju gminy włączyć mieszkańców i młodzież. Niestety tego nie zrobiono, mieszkańcy mają wiedzę i pomysły, widzą wiele kwestii inaczej niż za biurka w urzędzie. Tylko szczera, uczciwa, otwarta dla każdego głosu, dyskusja pomoże rozwinąć skrzydła naszej gminie. W przeciwnym razie urząd pozostanie okopaną twierdzą.

(...) Ważną i cenną rzeczą jest wymiana młodzieży z miastami współpracującymi z naszą gminą. Młodzież poszerza horyzonty i widzi inny punkt widzenia. To zaowocuje w przyszłości - podkreśla.

Oprac. (mr)