Zakończyły się badania powietrza w Rabce-Zdroju. Wyniki? Nie najlepsze

Przenośne pyłomierze Polskiego Alarmu Smogowego w ramach akcji Radia Kraków „Małopolska bez smogu” przez dwa tygodnie sprawdzały, czym oddychają mieszkańcy, turyści i kuracjusze przebywający w Rabce-Zdroju.

Według polskiego prawa normy zanieczyszczenia powietrza pyłem PM10 mogą być przekroczone w ciągu całego roku przez 35 dni a dopuszczalna norma dzienna dla stężenia pyłu PM 10 wynosi 50 ug/m3. A jak w ciągu 13 dni pomiarów było w Rabce?

W Rabce jakość powietrza mierzyły dwa pyłomierze. Pierwszy, który zlokalizowany był przy ul. Sądeckiej, a następnie w okolicach pomnika św. Mikołaja pokazał, że w ciągu trzynastu dni pomiarów jedynie przez dwa dni norma pyłu zawieszonego nie została przekroczona. Przez osiem dni stężenie sięgało 200% dopuszczalnej wartości lub więcej (najwyższe stężenie wyniosło ponad 400% normy). Jak się okazuje, niestety również Park Zdrojowy, w którym ulokowany był drugi pyłomierz, nie jest wolny od smogu. Podczas pierwszego tygodnia pomiarów w ciągu dwóch dni odnotowano tam tak wysokie stężenia, przy których we Francji ogłoszono by alarm smogowy.

Jak komentuje Anna Dworakowska z PAS, przebieg dobowy stężeń wyraźnie wskazuje na wzrost zanieczyszczeń w godzinach popołudniowych i wieczornych tj. wtedy gdy większość ludzi rozpala kotły na węgiel i drewno, co wskazuje na dominującą rolę niskiej emisji w zanieczyszczeniu powietrza w Rabce.

Jak podkreślała w rozmowie z Radiem Kraków burmistrz Rabki Ewa Przybyło, Rabka jest liderem w programie LIFE. "Chcemy stworzyć mapę, gdzie będą zaznaczone najbardziej zanieczyszczone miejsca. Zostanie ona stworzona przez profesjonalistów. Będziemy wiedzieć, które źródła najbardziej zanieczyszczają powietrze w Rabce i jakie w związku z tym możemy podjąć dalsze kroki" – mówiła Ewa Przybyło. 

Źródło: Radio Kraków