RABKA-ZDRÓJ: Rada Miasta zdecydowała o zaciągnięciu 1,6 miliona złotych kredytu. Pieniądze te potrzebne są na budowę boiska sportowego przy Szkole Podstawowej nr 2 i remont ulicy Poniatowskiego. Właśnie ta druga inwestycja stała się zarzewiem dyskusji między radnymi opozycji a burmistrz i przewodniczącą Rady Miejskiej.
Ewa Przybyło tłumaczyła: 700 tys. zł trzeba na budowę boiska przy "dwójce". Inwestycja ta będzie droższa niż początkowo zakładano. Podobnie jest z ulicą Poniatowskiego, która będzie remontowana na odcinku od Dewajtisu do szkoły. - Mamy oferty przetargowe na wykonanie robót na ulicy Poniatowskiego. Najtańsza oferta to 2,1 mln zł, tymczasem w budżecie mamy zabezpieczone na ten cel ok. 1,3 mln. Różnicę, którą nam brakuje, chcemy pokryć z kredytu - wyjaśniła. - Trzeba dołożyć, ograniczyć inwestycję lub zrezygnować z zadania - skwitowała, proponując zaciągnięcie kredytu.
Radni opozycji Janusz Wójciak i Marek Ciepliński byli zdania, że miasto nie powinno znowu się zadłużać, a pieniądze na budowę pozyskać z dotacji. - Ja mogę tego nie robić - stwierdziła burmistrz Przybyło tłumacząc, że nie ma innych pieniędzy na ten cel, a przewodnicząca Maria Górnicka-Orzeł wyjaśniała: - Jak się nie ma pieniędzy, to się bierze kredyty. Inaczej byśmy tego nie zrobili.
Gdy radny Janusz Wójciak wyraził zadowolenie, że jego długie starania i pisma w sprawie remontu drogi przyniosły w końcu efekt, burmistrz Ewa Przybyło zaprotestowała, że remont ulicy Poniatowskiego to nie jego zasługa. - Pan jest przeciwny temu zadaniu, nie zagłosuje pan za zaciągnięciem kredytu na ten cel - stwierdziła.
A przewodnicząca Maria Górnicka-Orzeł zarządziła imienne głosowanie. - Zobaczymy jak się głosuje za inwestycjami. Wszystkie osoby, które są za tą inwestycją, powinny zagłosować za - stwierdziła. Większość radnych była za zaciągnięciem kredytu na remont ul. Poniatowskiego. Radni Marek Ciepliński, Katarzyna Karkula i Janusz Wójciak wstrzymali się od głosu.
(mr)