Na ciałach 30-latki i 58-letniego mężczyzny, które ujawniono w niedzielę w jednym z domów w Chabówce, nie ma obrażeń, które by wskazywały na morderstwo lub śmiertelne pobicie. Józef Palenik, szef Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu mówi, że nie wygląda na to, iż ktoś przyczynił się do śmierci obojga.
W tej chwili prokuratura bierze pod uwagę inne możliwości m.in. wychłodzenie lub zatrucie np. alkoholem. Żeby ustalić dokładne przyczyny śmierci, konieczne będą dodatkowe badania m.in. toksykologiczne.
Zwłoki odnaleziono w niedzielę. Znajdowały się w domu w centrum wsi, położonym na wysokości dworca kolejowego. Ich stan sugeruje, że musiały się tam znajdować dłuższy czas. W domu ze zwłokami mieszkała kobieta, żona i matka nieżyjących. Z kobietą praktycznie nie ma kontaktu. Została zabrana do szpitala.
O rodzinie, w której rozegrała się tragedia, mówi się, że nadużywała alkoholu.
W związku ze sprawą policja zatrzymała dwie osoby, które po złożeniu wyjaśnień mają zostać zwolnione.
(mr)