Spór o pomnik-ławeczkę dla Antoniny Zachary-Wnękowej

Podczas dyskusji nad budżetem Rabki-Zdroju na 2018 rok, radni klubu Nasze Miasto zawnioskowali, żeby zamiast na pomnik-ławeczkę Antoniny Zachary-Wnękowej, zaplanowane na ten cel 150 tys. zł wydać na remont ul. Ogrodowej i Garncarskiej w Rabce-Zdroju wraz z budową wodociągu. - Najpierw trzeba realizować podstawowe potrzeby mieszkańców, a dopiero potem stawiać pomniki – mówił radny Rafał Hajdyła.

- Ja tego wniosku nie popieram. Gdyby prace nad ławeczką Antoniny Zachary-Wnękowej nie były zaawansowane, to przychyliłabym się waszego wniosku. Natomiast zgoda na wykonanie już pewnych prac została udzielona przy tym stole, przy udziale artysty Piotra Biesa, rok temu. Dostał zgodę na realizację, wykonał matrycę, odlew, no wiec trudno, żebym zgodziła się na taką zmianę – odpowiedziała na wniosek Ewa Przybyło.

- Pani nie musi wyrażać zgody na te nasze zmiany. Pani przedstawiła swój projekt, a proceduje i decyduje rada. Najpierw trzeba realizować podstawowe potrzeby mieszkańców, a dopiero potem stawiać pomniki – przekonywał szef klubu Nasze Miasto radny Rafał Hajdyła.

- Decyzja, że taka ławeczka powstanie, zapadła już w poprzedniej kadencji, na wniosek Uniwersytetu Trzeciego Wieku , w porozumienie z komitetem, który organizuje konkurs recytatorski jej imienia – zauważyła radna Elżbieta Szarawara. - Zadanie miało być realizowane już wcześniej, w 2015 i 2016 roku – przypomniała. - Oczywiście, że w pierwszej kolejności powinny być realizowane inwestycje potrzebne mieszkańcom, ale jestem za tym, by te zaawansowane prace dokończyć, bo to byłoby niegospodarne, gdyby teraz ich zaniechać – dodała.

- Gmina jest odpowiedzialna nie tylko za zabezpieczenie podstawowych potrzeb mieszkańców, ale też za podtrzymywanie tożsamości i kultury – stwierdziła burmistrz Przybyło. - Naszym obowiązkiem jest również tworzyć tę historię i kulturę. W naszym budżecie tylko 1,6 procenta wydajemy tylko na kulturę – przypomniała. - A to pomnik poetki, której od ponad 20 lat organizujemy konkursy, która jest związana z Rabką.

Burmistrz mówiła, że wydaje jej się, iż wspomniane ulice – Ogrodowa i Garncarska – nie są poszkodowane. W 2017 roku, w dzielnicy, w której znajduje się ul. Ogrodowa, przebudowywane były ulice Rudnika i Polna, stanowiące dojazd do ul. Ogrodowej za 870 tys. zł. - Dlatego myślę, że Ogrodowa może być przeniesiona na przyszły rok i mieszkańcy to zrozumieją – mówiła. Natomiast ulica Garncarska, przyznała, jest do wykonania w trybie pilnym, ale nie jest zaniedbana, bo to decyzją Rady Miejskiej został tam zrobiony wodociąg, zostały wykupione tereny pod poszerzenie ulicy Garncarskiej i wykonany w 2017 roku za 236 tys. zł górny odcinek ulicy.

Ostatecznie po dyskusji wniosek opozycji został odrzucony.

(mr)