Zburzą budynek, w którym mieszkają ludzie. Lokatorzy skarżą się, że o niczym nie wiedzieli (zdjęcia)

CHABÓWKA. Lokatorzy i dzierżawcy dawnego budynku PKP o jego wyburzeniu dowiedzieli się z portalu Gorce24. Po sesji Rady Miejskiej w Rabce-Zdroju, na której była o tym mowa, napisaliśmy, że w tym miejscu samorząd planuje budowę budynków kontenerowych dla osób starszych, w których znajdzie się 26 mieszkań. - Nikt nas o niczym nie informował, jesteśmy zaskoczeni - mówiła pełni obaw.

Budynek dawnej węzłowni kolejowej jest stary i zniszczony. Dawniej pracowało tu kilkadziesiąt osób, dziś mieszkają tu byli pracownicy. W czterech mieszkaniach, z których największe, trzypokojowej, ma 58 m.kw., żyje w sumie 8 osób. Niektórzy mieszkają tu od 40 lat. Garaże są wynajmowane na zakład mechaniki pojazdowej, część pomieszczeń zajmuje również PKP. Burmistrz Leszek Świder mówi, że do grudnia miasto planuje wyprowadzić mieszkańców, wyburzyć budynek i oddać plac Narodowemu Centrum Badań i Rozwoju, które zajmuje się budownictwem senioralnym. W kwietniu przyszłego roku, w tym miejscu, ma powstać 26 modułowych mieszkań dla seniorów.

Mieszkańcy mówią, że samorząd, który przejął budynek od PKP wraz z lokatorami i dzierżawcami w 2014 roku, nie robił w nim od tego czasu żadnego poważnego remontu. Mieszkańcy płaczą czynsz, ale sami dbają o jego otoczenie, wyremontowali swoje mieszkania do dobrego, jak mówią, standardu. Dlatego obawiają się, że miasto nie zapewni im w zamian mieszkań o podobnym standardzie i metrażu. Tymczasem w mieszkania włożyli dużo pracy, czasu i pieniędzy.

Przed artykułem na portalu Gorce24 nikt ze strony urzędu miejskiego w tej sprawie się z nimi nie kontaktował. - Nie wyobrażamy sobie wyprowadzki i przenosin. To dzieje się tak nagle. Nikt nas nie uprzedził i nie rozmawiał - skarżą się. - Oczekujemy, że ktoś zapewni nam warunki adekwatne do tego, co tu mamy.

Mieszkańcy trochę dziwią się, że miasto nie remontuje budynku, który ma tak duży potencjał – dobre położenie i dojazd, dużą działkę, wiele pomieszczeń, w tym dużych sal, które można byłoby wyremontować i wynająć np. na magazyny, pomieszczenia gospodarcze, ale też na siedziby dla firm, pod biura dla organizacji, stowarzyszeń. Przecież takich lokali brakuje w Rabce-Zdroju. Tym bardziej, że tylko dziś, jak wyliczyli mieszkańcy, rocznie miasto ma ok. 30 tys. zł dochodu z dzierżaw i najmu.
- Wszystkim obecnym lokatorom zostaną zaproponowane lokale w nowo powstałym budynku. A na czas jego budowy zostaną im zapewnione mieszkania zastępcze – mówi Leszek Świder.

Jak tłumaczy, mieszkaniami zastępczymi zajmuje się Zakład Gospodarki Mieszkaniowej i jego dyrektor ma podjąć rozmowy w mieszkańcami w tej sprawie.

Włodarz miasta przekonuje, że urzędnicy rozeznawali sprawę remontu budynku PKP, ale wyliczyli, że koszty dostosowania go do obowiązujących standardów będą dużo większe niż budowa nowy mieszkań. Te zaś w całości finansuje Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. - Przede wszystkim mieszkańcy będą tu mieć o wiele wyższy standard niż obecnie, lepszy też będzie komfort życia. A przede wszystkim będą tańsze w utrzymaniu. Obecnie są tu ogromne koszty utrzymania, a w nowym budownictwie zostaną znacznie obniżone. Teren zostanie zagospodarowany, więc zmieni się również i otoczenie. Mieszkania będą i 2-pokojowe, o powierzchni od 28 do 40 m.kw. - mówi burmistrz.

Co zaś się tyczy zakładu mechanicznego, burmistrz wyjaśnia, że jego właściciel otrzyma 3-miesięczne wypowiedzenie, zgodnie z zawartą umową. I będzie musiał znaleźć sobie inne miejsce.

mr/