List. Konrad Górski o wynagrodzeniu burmistrz Rabki-Zdroju i nie tylko

- W im większym gronie trwa dyskusja, tym większa szansa na powściągliwość lokalnej władzy w przyznawaniu sobie publicznych pieniędzy, co w mojej ocenie jest bolączką obecnej władzy samorządowej, też i zwłaszcza w Rabce-Zdroju – pisze w liście do redakcji Gorce24.pl Konrad Górski, rabczanin związany z opozycją wobec obecnej władzy oraz działacz Polskiego Klubu Ekologicznego w Rabce-Zdroju.

Oto jego list:

Czy „kosztowna” Burmistrz Rabki-Zdroju weźmie przykład z Burmistrza Błaszek?

We wtorek Rada Miasta i Gminy ma podjąć ostatecznie uchwałę w sprawie wysokości uposażenia Burmistrz Ewy Przybyło. Stosowne wnioski czekają od wielu tygodni. W ościennych gminach i całej Polsce podobne uchwały podjęto już dawno, a w Rabce trwa obstrukcja w postaci gry na czas w celu zapewnienia obrony partykularnych interesów przedstawicieli władzy.

Piszę również w nawiązaniu do artykułu: https://gorce24.pl/informacje/3685/Ekolodzy_przyszli_na_sesje_Rady_Miejskiej_Doszlo_do_sprzeczki w celu sprostowania zawartych w nim informacji i przedstawiam czytelnikom poniżej fakty oraz końcowe sugestie oparte na przykładzie z innej gminy w Polsce. Proszę potraktować to moje wystąpienie jako głos mieszkańca w dyskusji, który to głos z pewnością zostanie rozwinięty, oby w jak najliczniejszych komentarzach. W im większym gronie trwa dyskusja, tym większa szansa na powściągliwość lokalnej władzy w przyznawaniu sobie publicznych pieniędzy, co w mojej ocenie jest bolączką obecnej władzy samorządowej, też i zwłaszcza w Rabce-Zdroju. Mamy bowiem Burmistrz, która od lat pobiera maksymalnie dostępne ustawowo wynagrodzenie, a równocześnie na przestrzeni tych samych lat sądy, głównie administracyjne nałożyły na Burmistrz grzywny w łącznej wysokości ponad 55 000 PLN zaczynając skromnie, bardziej ostrzegawczo od upomnień i grzywien zasądzanych burmistrzowi Rabki w wysokości rzędu 100 PLN.

Tu przejdę aby jak najzwięźlej zaprezentować osobiste doświadczenia, które w jakiejś mierze oddają stosowaną filozofię rządzenia przez Ewę Przybyło. Rok temu pojawiłem się po raz pierwszy na sesji Rady Miasta i Gminy Rabka – Zdrój. Chciałem zobaczyć od tzw. kuchni sposób zarządzenia Gminą przez Radę i Burmistrza. Miałem też konkretne pytania. Jedno z nich dotyczyło wystosowanego przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie postanowienia skierowanego do Rady Miasta i Gminy, organu stanowiącego gminy o „rażącym działaniu organu wykonawczego gminy...„ czyli Burmistrz w związku z kolejną grzywną w wysokości 8 000 PLN nałożoną na Burmistrz w sprawie nieudostępnienia informacji publicznej będącej skutkiem tej samej sprawy, w której to 5 miesięcy wcześniej WSA nałożył grzywnę w wysokości 3 000 PLN. Ujmując rzecz prościej jedna prosta sprawa stała się przyczyną nałożenia 2 grzywien na łączną kwotę 11 000 PLN i dlatego byłem zainteresowany stanowiskiem Rady w ocenie takiego, wyraźnie bezrefleksyjnego postępowania Burmistrz szczególnie w kontekście nałożenia niemałych grzywien i cytowanej oceny sądu. Niestety, Szanowna Rada nie potrafiła stanąć na wysokości wyznaczonego przez Sąd Administracyjny zadania, a także swoich kompetencji i uznała za wystarczające wyjaśnienia burmistrz, że sąd ukarał ją dwa razy za to samo a postanowienie Sądu w Krakowie jest nieprawomocne. Sąd napisał: „Musi istnieć w sytuacji niewykonania przez organ jego obowiązku możliwość jego dyscyplinowania aż do skutku”. Stanowisko takie wydaje się logiczne jeśli prawo ma być skuteczne, egzekwowane i spełniać też swoją wychowawczą rolę. Inaczej otrzymanie jednej grzywny mogłoby być wliczone w koszty postępowania strony, ostatecznie niezgodnego z prawem ale będącego w oczekiwaniu strony, która płacąc jedną grzywnę miałaby „z głowy” załatwienie sprawy i petenta. Cytowane postanowienie WSA uprawomocniło się w dniu 12.07.2012 roku kiedy Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie pełnomocnika UM w Rabce-Zdroju.

Niech Przewodnicząca Rady odpowie, czy po tym uprawomocnieniu postanowienia Rada zajęła wreszcie swoje stanowisko w tej sprawie określając zachowanie Burmistrza jako naganne? A może chwalebne? Czy też najlepszym rozwiązaniem stało się przemilczenie dość niewygodnego zawiadomienia z Sądu bo wypełnienie go oznaczało zaprezentowanie zdolności przez Radę Miasta do dokonania obiektywnej oceny pracy Burmistrz ?

W cytowanym artykule jaki ukazał się na gorcach24.pl w dniu 04 lutego 2014 roku niezgodnie z przebiegiem dyskusji podano, że ja dopytywałem się o grzywnę nałożoną na Radę Miasta. Podkreślam więc, że dopytywałem się o zajęte stanowisko przez Radę Miasta dotyczącą nakładanych przez Sąd grzywien na Burmistrz Miasta. Do tego tematu wracam właśnie teraz w związku z oceną w jednym z komentarzy pod informacją o wtorkowej sesji, że argument „ubożenia społeczeństwa” podawany przez opozycję na obniżenie uposażenia burmistrz został uznany jako przykład na kategorię rozważań egzekutywy POP i jest „śmiechu warty”. W artykułach były już upubliczniane znacznie mocniejsze negatywne oceny postępowania burmistrz Ewy Przybyło przez sądy: „Sąd uznał działania Ewy Przybyło za nacechowane złą wolą i lekceważącym stosunkiem do skarżącego i do sądu”. Dodał, że „łamie ona podstawowe zasady państwa prawa”.

Stawiam więc publicznie pytanie: Czy cytowane oceny Sądu to argument już poważny i zobowiązujący do brania pod uwagę przez radnych podczas głosowania aby zaprezentować w nim wyższy poziom od tego jaki był udziałem, w ocenie komentującego „Z Rabki i dla Rabki”, na egzekutywach POP? Czy osoba posiadająca na koncie tak pokaźną i unikalną w skali kraju kolekcję grzywien ma moralne prawo stawiać wygórowane żądania co do wysokości swojego uposażenia i sięgać po maksymalnie dla niej dostępne?

Rozszerzając zagadnienie wysokości pobieranej pensji przez burmistrza przedstawiam czytelnikowi zupełnie inne, zdecydowanie bardziej wyluzowane podejście do sprawy własnego uposażenia zaprezentowane przez Burmistrza Miasta i Gminy Błaszki, Karola Rajewskiego na podstawie materiału zawartego w filmie pt. Witold Gadowski w Błaszkach: https://www.youtube.com/watch?v=dQbb1ZlpN3w . Nowo wybrany Burmistrz Karol Rajewski uznał, że pobieranie przez burmistrza piętnastotysięcznej gminy (a więc liczebnie podobnej do naszej) uposażenia w wysokości 7 000 PLN grozi oderwaniem się przez burmistrza od rzeczywistości i połowę przyznanego wynagrodzenia przeznaczył na cel społeczny aby wesprzeć młodych ludzi. Burmistrz Błaszek prezentuje pogląd na temat swojego wynagrodzenia w 2 godzinie materiału filmowego. Wcześniej możemy posłuchać opinii Witolda Gadowskiego, który wyjaśnia co to jest konfederacja.

"Chciałbym nam wszystkim zadać pytanie: po co nam jest Polska? ” Pada szereg krytycznych uwag pod adresem partii politycznych i realiów życia społecznego w Polsce w tym też uwag dotyczących mediów. Warto zapoznać się z całym filmem choć trwa ponad 2 godziny.

Kończąc ponawiam pytanie o upublicznienie kosztu remontu parkowych toalet, które po rewitalizacji parku za kilkanaście milionów złotych były długo i tak nieczynne. Krążąca w komentarzach kwota przyprawia o zawrót głowy ale daje jasną sugestię dlaczego Burmistrz ukrywa przed mieszkańcami niektóre informacje publiczne i dopiero orzeczenie Sądu Administracyjnego umożliwia ich uzyskanie. Ilość nałożonych grzywien na Burmistrz świadczy, że jest ona w posiadaniu informacji publicznych, których ujawnienie jest dla niej niekorzystne bo na ten przykład mieszkańcy dowiedzieliby się ile tysięcy utopiono tylko w remoncie parkowej toalety i odnieść tę kwotę do realnych kosztów budowy domu mieszkalnego.

Sposób wykorzystywania publicznych pieniędzy na pewno mieści się w ocenie gospodarności Burmistrz jako włodarza miasta już od ośmiu lat i ustanowione uposażenie winno być obiektywnym podsumowaniem osiągnięć jej dotychczasowej pracy.

Konrad Górski