• Gorczański Portal Informacyjny
  • Niedziela, 12 maja 2024
  • Imieniny: Pankracego, Dominika, Domiceli
Reklama
Wiadomości
Data: 12 kwietnia 2024, Piątek / Ilość wyświetleń: 2860

Rabczańskie refleksje Witolda Latuska: "Hello, jestem codziennie w szpitalu, to ja powinienem być adresatem tych gróźb, a nie uczciwi ludzie"

- W przypadku wyborów burmistrza Rabki-Zdroju mamy dogrywkę. Zabrakło 150 głosów na co złożyła się głównie niska frekwencja oraz wieloletnie wtłaczanie do głów, żeby się nie wychylać „bo się będą mścić”. Trochę szkoda, bo mogliśmy mieć to z głowy, a tak potrzebna jest jeszcze jedna mobilizacja – pisze w kolejnym felietonie Witold Latusek, prezes Szpitala Miejskiego w Rabce-Zdroju.

Witold Latusek
- Nie wiem co pierwsze: rocznica czy wybory. Tematy równorzędne i ważne. I mocno ze sobą powiązane. OK. Zacznijmy od tego co bliższe ciału.

Retrospekcja.

11 kwietnia 2019 r., godz. ok. 10:30. Nowa Rada Nadzorcza spółki „Szpital Miejski w Rabce-Zdroju” sp. z o. o. powołała mnie na prezesa zarządu szpitala. 5 lat, sam w to nie mogę uwierzyć. Taka rocznica jeszcze bardziej, niż coroczne Sylwestry, uświadamia mi jak szybko płynie czas. Co się w tym czasie wydarzyło, mówiłem i pisałem wielokrotnie. Widoczne efekty tych zmian można zobaczyć na obecnym placu budowy głównego budynku szpitala. O jeszcze innym spojrzeniu na te pięcioletnie zmiany, kilka dni temu, pisał człowiek, który wraz ze mną był współautorem tych przemian, dr n. med. Wojciech Pirowski. W opisywaniu zmian od strony medycznej jest na pewno lepszy ode mnie. Na szczegółowe sprawozdanie z tego pięcioletniego okresu poczekam do 21 kwietnia. Zaplanowane na dzień 11 kwietnia tego roku posiedzenie rady nadzorczej, w związku z niezakończonym procesem wyborczym burmistrza, zostało przeniesione na 23 kwietnia 2024 r.

Przy okazji wyborów można dowiedzieć się o szpitalu wielu rzeczy. Dzisiaj, po 5 latach nikt już nie chce pamiętać jak w 2019 r. ten szpital był blisko upadku. Dzisiaj, niektórzy zapominalscy, udają że było cudownie a ja kłamię. Dziwne, że do tej pory nie otrzymałem żadnego pozwu. Za to słyszę o telefonach do osób, które mówią o sprawach opisywanych w refleksjach z zastraszeniem, żeby nie powielać informacji o złej kondycji szpitala w 2019 r. bo to nieprawda i będą sprawy sądowe. Hello, jestem codziennie w szpitalu, to ja powinienem być adresatem tych gróźb, a nie uczciwi ludzie, którzy nie mieli rzetelnej wiedzy. Zdarzają się też tacy co próbują relatywizować rzeczywistość i udowadniać, że niczym się od poprzedników nie różnię. To mnie akurat obraża i będę mocno protestował przeciwko tym nieprawdziwym stwierdzeniom.

Dwa przykłady.

Pierwszy. O sytuacji szpitala w 2019 r. pisałem wielokrotnie. Dla przypomnienia załączam kilka dokumentów. Pierwszy dokument to wstępny raport przedstawiony radnym kilkanaście dni po zapoznaniu się z dokumentami finansowymi spółki. Potem, w szczegółach, były drobne korekty ale ogólny dramatyczny obraz finansowy spółki był prawdziwy. Kolejnym krokiem był przygotowany przeze mnie program naprawczy z 15 czerwca 2019 r., skutecznie wdrożony i zakończony ustabilizowaniem sytuacji finansowej szpitala.

Dla porównania załączam protokół z zatwierdzenia programu naprawczego przygotowanego przez moją poprzedniczkę. Kto był Przewodniczącym Rady Nadzorczej. Żadna niespodzianka - obecny kandydat na burmistrza Robert Wójciak. Z ciekawostek, to członkiem rady była Pani Stachiewicz, która dzisiaj aktywnie „nadaje” na mnie i szpital. W sumie nic dziwnego, podobno to kuzynka Pani Przybyło. Ale oczywiście to przecież żaden nepotyzm, po prostu niezastąpiony fachowiec.

Co jest takiego ciekawego w tym protokole. Też w sumie to co wszyscy wiemy. Pan Robert Wójciak jest za, a nawet przeciw. Nie wiedział, że powstał jakikolwiek program naprawczy, zgadza się, że to nie jest program naprawczy, ale głosuje za jego przyjęciem. Dwa cytaty dla tych, którzy nie będą mieli czasu tego przeczytać:

„Pan Burmistrz zapytał na wstępie, dlaczego Program Zdrowotny (chodziło o Naprawczy) który znajduje się w Urzędzie nie był realizowany przez Szpital. Pan Przewodniczący (Rady Nadzorczej) odpowiedział, że program nie był dostarczony Spółce, w tej chwili nie ma wiedzy czy on był w ogóle zatwierdzony do realizacji oraz jakie były źródła finansowania tego programu itd.”

„Można zgodzić się z Panem Burmistrzem, że nie jest to Program Naprawczy. Weryfikacja, analizy, zmiany powinny być robione na bieżąco i to powinno znaleźć się w programie naprawczym”.

Całość jest jeszcze ciekawsza. I po takiej dyskusji rada nadzorcza dwoma głosami za pozytywnie opiniuje ten program. Na szczęście burmistrz Leszek Świder pomimo takiej rekomendacji odrzucił ten program i dokonał zmian w radzie nadzorczej, a ta w zarządzie spółki. To był ostatni moment na uratowanie szpitala.

I taki człowiek dzisiaj opowiada banialuki na temat tego co będzie w tym szpitalu robił jak wygra. Odtworzy prawie sprywatyzowany kiedyś oddział okulistyczny, do którego trzeba było dokładać, przywróci rehabilitację, która miała kontrakt na poziomie 12.000 zł miesięcznie, a 6 pracowników kosztowało ponad dwa razy więcej, wybuduje przychodnię dla poradni, które są zaplanowane w budynkach istniejących, itd. Uprzejmie informuję, że pozwolenie na budowę przychodni jest już uchylone więc Pana zapowiedzi o budowie tej przychodni są tak prawdziwe jak każde inne dotyczące szpitala. Z bzdurną zapowiedzią budowy stacji dializ na czele.

Drugi przykład. Jeden ambitny Pan, który chce być ważny i na każdym kroku podkreśla jakim jest społecznikiem, chcąc mi dopiec wystąpił z wnioskiem o dostęp do informacji publicznej w zakresie moich kilometrówek, diet i hoteli. Kurde, fajne to, bo akurat będzie jak znalazł do podsumowania mojej pięcioletniej działalności. Zrobiłem zestawienia i dla porównania takie same zestawienia dla mojej poprzedniczki. Byłem w szoku, załączam i zachęcam do przeglądnięcia. Dużo w życiu widziałem ale taka pazerność zawsze mnie zadziwia. Żeby nie było wątpliwości załączam skany delegacji z podpisem osoby, która to akceptowała. Znowu żadna niespodzianka. Przewodniczący Rady Nadzorczej Robert Wójciak.

Naprawdę można mnie różnie oceniać, ale mam w życiu swoje zasady. A jedną z głównych zasad jest przyzwoitość, uczciwość, a także nie akceptowanie takich zasad, o których piszę powyżej. Dlatego zaakceptuję wybory mieszkańców Gminy Rabka-Zdrój, ale one mnie niczym nie wiążą. Decyzję co do swojej przyszłości podejmę sam. W dalszym ciągu czekam na wyjaśnienie na czym polega rozpowszechniana plotka, że kogoś podobno obrażam.

I płynnie przechodzimy do drugiego tematu – wyborów samorządowych. Wybrano 15 nowych radnych Rady Miejskiej. Gratuluję wszystkim. Wstępna ocena wskazuje, że powinna to być rada inna niż ostatnia. Populiści, krzykacze i zadymiarze przepadli z kretesem. Dziękuję odchodzącym radnym Paniom: Józefie Śmietanie, Małgorzacie Hoim, Dorocie Majerczyk oraz Michałowi Skowronowi za pięć lat wsparcia dobrym słowem i czynem. Dla mnie nic się nie zmieniło, zawsze możecie liczyć na pomoc z mojej strony.

W przypadku wyborów burmistrza Rabki-Zdroju mamy dogrywkę. Zabrakło 150 głosów na co złożyła się głównie niska frekwencja oraz wieloletnie wtłaczanie do głów, żeby się nie wychylać „bo się będą mścić”. Trochę szkoda, bo mogliśmy mieć to z głowy, a tak potrzebna jest jeszcze jedna mobilizacja. Druga tura to już emocje a nie jakieś wymyślne programy. To także umiejętność zachęcenia swoich zwolenników do uczynienia ostatniego, półgodzinnego wysiłku i oddanie głosu na swojego kandydata. Po raz kolejny podkreślam. To jedne z najważniejszych wyborów ostatnich lat. Albo Rabka-Zdrój wejdzie na ścieżkę trwałych zmian albo cofnie się do ponurych lat sprzed roku 2019. Jak ważny jest każdy oddany głos świadczą wyniki z dwóch okręgów, w których decydował jeden głos a w innym przy remisie musiało dojść do losowania.

Proszę nie wierzyć w populistyczne twierdzenia, że wynik lidera jest niższy niż trójki pozostałych i to coś znaczy. Matematycznie 47,49% jest mniejsze niż 50,01%. I to wszystko, reszta dokładnie znaczy nic. 21 kwietnia jest druga połowa meczu i wszystko jest możliwe. Głosy elektoratów się nie sumują. Wygrywa ten kto zmobilizuje więcej swoich zwolenników.

Z ciekawostek wyborczych warto zauważyć, że głównymi tezami programowymi pretendenta do funkcji jest odbudowa szpitala i udrożnienie zakopianki. Geniusz! Jedno i drugie są w zaawansowanej fazie. Gdyby przypadkiem wygrał to zanim rozpocząłby urzędowanie już miałby zrealizowany program wyborczy. Ale chyba nie jest tak różowo, bo byliśmy świadkiem biblijnego zdarzenia. Zaangażowana ponad przeciętną miarę w kampanię swojego zastępcy i najbliższego współpracownika była burmistrz dostała od niego czarną polewkę i śmiało może zawołać swoimi ulubionymi rymami: zaprawdę powiadam Ci, zanim nastąpi dzień wyborów, trzy razy się mnie zaprzesz! A potem się ponownie nawrócisz i dasz mi to co będę chciała. A jak nie to sama przyjdę jak po swoje.

Pomysłowość swojskich Dobromilów nie zna granic. W tym wieku wierzyć, że ktoś kupi taką bajkę od odcięciu się od spódnicy szefowej jest naiwnością. Już sama gra słów „nie zamierzam” zamiast „nie ma takiej możliwości” albo po prostu „nigdy nie zatrudnię” wskazuje na prawdziwe intencje, taka marketingowa ściema wyborcza.

W każdym razie temperatura wyborów rośnie, niektórzy administratorzy portali fb wpadli w jakiś amok i zieją karalną mową nienawiści. Młyny sprawiedliwości mielą powoli, ale cały czas. Oczywiście wszyscy są tak neutralni, że aż śmieszni. I tak trzymać.

Witold Latusek
Reklama
Zobacz także
Zaproszenia
Zdjęcia
Ogłoszenia
Reklama