Zakaz jazdy na gokartach w Parku Zdrojowym

"Brawo" dla radnych i burmistrza. Przyjeżdżam do Rabki od 6 lat najpierw z 1, teraz z 2 dzieci. I nie przeszkadzało mi dotychczas to, że dzieciaki jeżdżą pi całym parku. Wręcz uważałem to za lokalna atrakcję. A tym bardziej moje dziecko. Teraz zaczynacie ich karać nie dając nic w zamian. W jakim kierunku zmierza Miasto Dzieci?! A może rzeczywiście, lepiej ściągnąć tu emerytów i rencistów. Zlikwidować uzdrowiska dziecięce, albo przerobić je dla dorosłych, bardziej majętnych pensjonariuszy? Nie będą krzyczeć, nie będą deptać trawników, nie będą głośno się śmiać i w ogóle będą lepsi. Do tego zwolnić pediatrów i zatrudnić geriatrów. Przecież te dzieci nie przyjeżdżają tu odpoczywać! Większość z nich jest poważnie chora! I pewnie wcale nie miała ochoty do Rabki przyjeżdżać. Ale zabierzcie im te krótkie chwile oderwania od codziennych zabiegów i obowiązków. Nie pozwólcie im się bawić. Tylko później nie narzekajcie, że rośnie pokolenie dzieci przyrośniętych do komputerów. Ale skoro nie wolno im się bawić na dworze.... Miasto porażek, nie Dzieci!

Jakie łapówy dają właściciele gokartów że Miasto oddało im park? Sprawdzimy...

Plaga gokartów w Parku Zdrojowym jest nie do zniesienia! Powinien być całkowity i bezwzględnie przestrzegany zakaz poruszania się takimi "pojazdami" Park to miejsce wypoczynku a nie stadion dzikich rajdów i krzyczących dzieci, które codziennie najeżdżają na nogi spacerujących po alejach ludzi. Niech park..bedzie parkiem.

@Małgorzata: jeżeli jest Pani mieszkanką Rabki, to park nie jest "wasz". Park jest nasz, w tym również Pani. Jeśli ma Pani ochotę, może Pani założyć np. towarzystwo przyjaciół parku, które spotyka się co tydzień i wspólnie pielęgnuje rośliny, tak jak to ma miejsce w miejscu, w którym teraz mieszkam. Problem z gokartami nagłośnili sami mieszkańcy, ale jakoś nie widać nikogo, kto by chciał o nim spokojnie porozmawiać i znaleźć rozwiązanie: wszyscy oczekują, że "władza" się nim zajmie. "Władza" się więc zajmuje, a że podejmuje działania bez konsultacji społecznych (bo z kim się konsultować, jak większość przyjmuje postawę biernej agresji?), wychodzi to tak sobie. @Tak: jak mam ochotę na lot tunelem aerodynamicznym, to jadę choćby i 200 km, żeby polatać w miejscu do tego przeznaczonym. Jak chcę się potaplać w basenie, to sobie kupuję sobie basen do ogrodu albo idę na pływalnię, a nie wykopuję dziury pośrodku szlaku na Maciejową, która powoduje, że każdy, kto chce przejść, ma problem. Nie ma toru - to może czas go stworzyć. Łatwiej jest uprzykrzać życie wszystkim naokoło zamiast zająć się czymś, co jest dla motocrossowców naprawdę ważne?

To może zmknijcie cały park, a jeszcze go ogródźcie drutem kolczastym i pod prądem, bo są takie nudy w tym parku i nie ma czym sie tu zainteresować. Jestem tu mieszkanką tej rabki i jestem zmuszona siedziec zamknieta w 4 scianach bo nie ma sie tu w waszym parku co robic!!!!!

Cierpliwy a gdzie twoim zdaniem motocrossowcy Maja uprawiac sport ktory kochaja jak w promieniu 50 km nie ma zadnego toru czy miejsca wyznaczonego do jazdy ? Pomysl zanim cos napiszesz , Bo na cierpliwego to ty mi nie wygladasz

To sa chyba jakies zarty! Co za durny po pomysl wstyd, od lat przyyjezdzam z dzieciakami do parku na gokarty i to byla najwieksza radocha a teraz porazka, wstyd

Proponuję jeszcze aby dzieci były na smyczy i w kagańcu...to nie miasto dzieci a miasto absurdów!!!Jeszcze trochę i nic już nie będzie wolno... Juz i tak trupem śmierdzi w tej Rabce

Po rabczańskim parku chodzę, ale też jeżdzę na rowerze razem ze swoimi dziećmi. Dostrzegam to, że jest bardzo wielu i pieszych i rowerzystów, którzy uważają, że nie obowiązują ich żadne zasady, a cała droga należy tylko do nich. Dzieci poruszające się na gokartach są najczęściej pozbawione jakiegokolwiek dozoru, a nie znają podstawowych zasad bezpieczeństwa. Stwarza to realne zagrożenie, nie tylko dla pieszych, ale też dla nich samych. Piesi z kolei nie zwracają uwagi na nikogo ani na nic. To właśnie ten brak znajomości zasad i kultury drogowej w dużej mierze odpowiada za całkowity chaos, jaki panuje w parku. Stworzenie strefy ciszy jest dobrym pomysłem, który jednak wymaga skrupulatnego przemyślenia i przygotowania. W wielu miastach angielskich strefę wyłącznie dla pieszych (w tym osób posługujących się wózkami) odgranicza się za pomocą specjalnych barierek i bramek, przez które przejazd rowerem jest poważnie utrudniony, jeśli nie niemożliwy. Jednocześnie wydzielone są miejsca, gdzie rowerem jeździć można. Na ziemi wymalowane są przy tym napisy przypominające o chodzeniu po jednej ze stron a jedzie po drugiej. Ułatwia to życie wszystkim i zdecydowanie sprzyja poprawie bezpieczeństwa. W Polsce jakoś przyjęło się, że obopólny warkot zajmuje miejsce konstruktywnego dialogu. Może czas przyjrzeć się temu, w jaki sposób rozmawiamy z innymi i spróbować dostrzec racje tej drugiej strony?

I bardzo dobrze - większość korzystających z gokartów krzyczy, trąbi, hamuje z piskiem, nie zważając na innych użytkowników parku. Mam małe dziecko, które jest permanentnie budzone przez jeżdżących - nie ma alejki, gdzie można się przed nimi schować i w spokoju odpocząć wraz z dzieckiem. W końcu każdy będzie mógł korzystać z parku, tak jak mu odpowiada a nie "uciekać" przed hałasem. Pozdrawiam

Zakaz jeżdżenia, zakaz chodzenia, zakaz patrzenia i oddychania! Witamy w mieście dzieci świata !!!

to tylko po to, by pokazać jaka to Straż Miejska jest niezbędna...zlikwidować darmozjadów !!! coś cicho o miasteczku komunikacyjnym, gdzie to miały być gokarty wysiedlone

Dzieciaki na gokartach to rozumiem, ale dorośli jadący to przyrządów do ćwiczeń? Ludzie czy wy to widzicie? Po parku będą chodzić umundurowani i będą wypisywać mandaty :O

Jo mam propozycje aby zakazać wstępu do parka wszystkim na literę P

Jeżeli wypożyczalnia pojazdów będzie z drugiej strony parku (w strefie cienia) to i gokarty nie bedą jeździć koło deptaku i tężni. Pozostawienie wypożyczalni w dotychczasowej lokalizacji skutkować będzie łamaniem parkowych przepisów, bo nawet najlepszy tatuś nie będzie dźwigał tam i z powrotem przez pół parku gokarta po to by dzieciak pojeździł godzinkę w wyznaczonym miejscu.

W instrukcji użytkowania rowerów jest taka sentencja: "Rowery dziecięce przeznaczone są do wykorzystania jedynie na placach zabaw, na terenach zamkniętych i wyłącznie pod nadzorem jednego z rodziców lub opiekunów. Kiedy dziecko jest pozostawione bez opieki na rowerze może prowadzić to do poważnych obrażeń lub śmierci. NIGDY NIE ZOSTAWIAJ DZIECKA BEZ OPIEKI!!!" Tymczasem w parku dziecie zap...ją pyszczone same sobie i to właśnie na tych gokartach które w świetle przepisów są rowerami (bo przecież dziecko się nie wywróci na czterech kołach) .. a że już w kogoś wjedzie to nieważne! Proponuję dawać w wypożyczalniach podobne oświadczenie do podpisania i wyciągać kosekwencje z nieprzestrzegania.

A może w ogóle dzieciom zakazać chodzić do parku?

a jak dojechać do trial parku w takim razie?? może wyznaczyć alejki dla emerytów - będzie prościej np. od kawiarni parkowej do cmentarza i z powrotem;))

A co z motocrossami w tzw. Zdroju i w okolicznych lasach ? Ryk, spaliny, duże prędkości, popisy "cyrkowe" np. jazda na jednym kole, zagrożenie dla piechurów, dewastacja przyrody. Ostatnio "przoduje" crossowiec w rejonie ul. ul. Cichej, Norwida oraz na drodze ku Maciejowej. Od ośmiu lat władza samorządowa nie potrafi rozwiązać tego problemu dla UZDROWISKA.

Dzieci na rowerach do lat 10, traktowani są przez prawo jako PIESI, tak więc w Parku nic się nie zmieni. Michał poczytaj przepisy,

Pani burmistrz podczas ostatniej komisji pomawiała radnego Cieplińskiego że jest zwykłym instruktorem jazdy. Ale pan Ciepliński przynajmniej ma ukończone kursy instruktorskie legalnie, a nie tak jak były gruby policjant drogowki który został instruktorem jazdy i jeszcze jeździ autobusami. W policji te uprawnienia te obiboki dostawały bez żadnych egzaminów.

bardzo dobrze, plaga była wywijających na tych cudach

Żądam wprowadzenia strefy, gdzie nie będzie wolno chodzić pieszym aby nie przeszkadzali rolkowcom, hlajgonowcom, gokartowcom a porządku, by nikt nie chodził niech pilnuje Straż Miejska i wlepia mandaty.

Rozumiem, że matki mają pozostawić wózki poza określoną strefą. Brawo radni!!!

Jeżeli nie można jeździć żadnymi pojazdami to co teraz mają zrobić kobiety z wózkami dziecięcymi czy też niepełnosprawni?

No nareszcie znaleźli jakieś zajęcie dla naszych dzielnych Miejskich Kowboi. Przy okazji mogą Oni jeszcze fotoradarem badać prędkość parkowych, czterokołowych "szaleńców". Poskutkuje to polepszeniem stanu budżetu, a tym samym zezwoli na rozdanie kolejnych premii dla "pracujących 24 godziny na dobę" Urzędników :)

A na rolkach może dziecko przejechać? Można prosić o mapkę z tymi zamkniętymi alejkami.

Policja dostała nowy taryfikator i mogą się wykazać - Straż Miejska nie może być gorsza. Będzie kolejna pozycja w osiągnięciach SM w rozliczeniu rocznym - mandaty nałożone na kilkuletnich kierujących gokartami. Ciekawe tylko jak będą ich gonić, może... na gokartach?:)