Charytatywnie w Leśnej (zdjęcia)

Zebrane dary zostały wysłane na pogranicze Kongo i Ruandy, gdzie dziećmi, młodzieżą, chorymi i ubogimi opiekują się polskie siostry pallotynki. Jak zwykle paczka pełna była pluszaków, witamin, słodyczy oraz bardzo potrzebnego, a deficytowego towaru w tym rejonie: majteczek dla dzieci. Owoce zbiórki były imponujące i pewnie by się na tym skończyło, gdyby nie list z innego afrykańskiego kraju, który dotarł w dniu nadania paczki. Zaprzyjaźniona z kołem siostra karmelitanka pisała w nim o swoich wrażeniach z wizytacji misji w Burundi, jednym z najbiedniejszych krajów świata. Szczególnie poruszający był fragment o tym jak po wspólnym różańcu burundyjscy chłopcy zaprosili ją do gry w piłkę. „Ale co to była za piłka! W życiu taką nie grałam: sklecona z potarganych szmat i sznurka, nawet nie całkiem okrągła. A dzieci, ubrane w postrzępione, pełne dziur podkoszulki, miały tyle radości”. Ponieważ nie wszystkie wcześniej zebrane dary zmieściły się w paczce do Ruandy, koło przedłużyło akcję i posłało paczkę także do Burundi. I znów dodatkowa zbiórka przerosła oczekiwania: burundyjskie dzieci dostaną nie jedną, lecz 10 nowiutkich piłek! Do tego pompki z akcesoriami, 5 kompletów rakietek z piłeczkami do gry, 3 huśtawki, 5 skakanek, piórniki i inne przybory szkolne, witaminy, słodycze, odzież i okulary. Dzieci w Musongati już wiedzą, że na Boże Narodzenie dostaną prawdziwe piłki i ogromnie się cieszą. Wiemy, piłka nie nakarmi głodnego, ale radość z niej może dać nadzieję i siłę do walki o lepsze życie. A w Adwencie w „Leśnej” zbiórka trwałej żywności i środków czystości dla wspólnoty polskiej w Gródku Jagiellońskim na Ukrainie, by wesprzeć mieszkających tam w bardzo trudnych warunkach naszych rodaków.

Źródło: materiały szkolne