Miasto chce zlikwidować Przedszkole nr 2

Sprawa była omawiana na wtorkowym posiedzeniu komisji edukacji. Obecnie przedszkole dysponuje 25 miejscami. W roku szkolnym 2017/2018 uczęszczało do niego 44 dzieci, rok później 46, w 2019/2020 – 39, 2020/2021 – 36. Obecnie zapisanych jest 6, a w ostatnim czasie przychodzi 2-3. Urzędnicy podkreślają, że w całej gminie Rabka-Zdrój obserwuje się niż demograficzny i według analiz w najbliższych latach miejsca wychowania przedszkolnego nie będą wypełnione. Obecnie we wszystkich przedszkolach i placówkach przedszkolnych na terenie gminy jest 490 miejsc w przedszkolach publicznych i 208 w niepublicznych.

Ostatnie miesiące to poważny konflikt wokół Przedszkola nr 2, związany ze sporem samorządu z parafią św. Marii Magdaleny o wysokość czynszu za budynek parafii przy ul. Orkana, w którym działa miejskie przedszkole oraz o planowane przeniesienie placówki do budynku Szkoły Podstawowej nr 1, któremu sprzeciwili się rodzice.

Budynek Przedszkola nr 2 jest objęty nadzorem konserwatora zabytków, co utrudnia prowadzenie w nim remontu, przebudowy czy unowocześnienia obiektu. Ostatnia kontrola Sanepidu wykazała wiele nieprawidłowości w zakresie stanu sanitarno-technicznego, Według urzędników, likwidacja przedszkola nie pogorszy warunków wychowania przedszkolnego, ani nie ograniczy dostępności do przedszkoli. Gmina do dziś nie ma podpisanej umowy najmu budynku z parafią św. Marii Magdaleny, bo negocjacje – wskutek konfliktu - nie przyniosły skutku. Korzysta więc z niego bezumownie. Ostatni czynsz, jaki miasto zapłaciło za korzystanie z budynku, wyniósł ponad 7 tys. zł. To wszystko podano jako powody likwidacji „dwójki”.

Tymczasowa dyrektor placówki powiedziała podczas spotkania z radnymi, że budynek wymaga remontu, bo grozi mu zamknięcie i zakaz użytkowania ze względu na jego stan. Pytana przez radnych, czy tak mała grupa jest korzystna dla dzieci, wyjaśniła, że np. ze względów zdrowotnych lepsza jest mniejsza grupa, jednak w większej grupie dzieci lepiej się rozwijają i łatwiej przechodzą np. proces uspołecznienia.

Zdaniem radnego Jana Kwatyry, niski nabór do przedszkola, który jest jednym z argumentów przemawiających za jego likwidacją, jest wynikiem wielomiesięcznego zamieszania wokół placówki, które zdezorientowało rodziców. Odpowiedzialny za to zamieszanie jest również samorząd.

Z kolei radny Robert Skipiała mówił, że likwidując przedszkole, miasto wyprzedza sytuację, gdy przedszkole zamykają służby np. sanitarne czy przeciwpożarowe z powodu niewłaściwych warunków. Najlepiej było wystąpić o takie kontrole. - Podejrzewam, że zamkną je w pięć minut - mówił.

Radny Skipiała zaapelował, aby uzasadnieniu uchwały o likwidacji przedszkola znalazł się zapis mówiący o tym, że pracownicy Przedszkola nr 2 znajdą zatrudnienie w innych placówkach.

(mr)